kamilek6bd-1

Nieudało mi sie dotrzymać słowa. To mnie najbardziej boli zawsze mi sie udawał o dotrzymać słowa a dzisiaj jak na złość nieudało. A najgorsze jest to ze niedotrzymałem słowa mojej najleprzjprzyjaciółce to mnie najbardziej boli. <papa>.

Witam. Wszystko czy nic to fajne pytanko. Lecz każdy musi sam sobie odpowiedzieć na nie w swoim duchu. Zobaczycie ze w większości przypadkach bedzie wam wychodziło słowo wszystko. To słowo oznacza ze bedą z was ludzie. A także mówi nam ze wszysto sie bedzie układać niebedziemy sie ograniczać do minimum tylko do maximum. Niebedzie zadnych ograniczeń i wogule świat stanie sie leprzym i dostepniejszy. Nieograniczajmy sie do minimum tylko do maxa. A jesli wyjdzie nam słowo nic to znaczy ze niechcemy kozystac z zycia lub tylko na poziomie minimum. To poprostu jest marnowanie sie na świecie życie jest piękne i trzeba z niego kożystać wszystko jest dla człowieka. Tylko trzeba wiedzieć w jakich ilościach i kiedy. Ja jak narazie wybieram wariant ze słowem wszystko ponieważ chce wykozystać moje życie do maximum wytrzymałości. Bo nik niewie kiedy zabraknie nas na tym pięknym swiecie. Moze a nóż nieobudze sie na zajutrz i niezobacze stającego słonca i niebede słyszał swoich przyjaciół. To wie tylko jedna osoba wiecie kto, niemusze mówić. Więc moi przyjaciele wybór należy do was czy bedziecie kożystać czy nie czy zamkniecie sie i bedziecie jechać na minimum czy bedziecie kożystać na maxa. To należy do was, ale jeszce raz podkreślam kozystajcie z zycia bo to jest los wygrany na loterii i ma sie go tylko raz, niezmarnujcie go bo szkoda a drógiej takiej okazji niedostaniecie. Narazie pozdrawiam najpiekniejszą istote na ziemi Monika całuje twój Żołnierzyk.

Witam wszystkich. Nadchodzi czas świąt to czas niezwykły jak dla mnie. Juz mozna poczuć atmoswere swiąt choć jeszce pare dni nas dzieli. Kazdy na swój sposób przeżywa święta. Ja bardzo miło je przezywam i wspominam bardzo lubie jak przy stole siada cała rodzina. Wtedy można poczyć ze jest sie szczęsliwym, lecz niezawsze jest tak w 100%. Dalej tego tematy niebęde poruszał. Narazie jeszcze tu dzisiaj wpadne <papa>.

Witam i żegnam zarazem. Ide sie wyspać bo jutro poniedziałek szewski dzień jak sie to mówi życze miłej nocki wszystkim. Monia całuje Żołnierzyk. <papapa>.

Witam to znowu ja zanudzam pewnie, no nie.

Dobra krutko i zwieżle fajna sprawa taki blog mozna sobie pisać co sie myśli a potem jak sie uda to ludzie to przeczytają i to skomętują, i nieobchodzi mnie w jaki sposób to odbierą to co napisałem w tym blogu do tej pory i co jeszcze się znajdzie w tym blogu. A jeszce sam niewiem co tu bedzie i jak narazie niechce wiedzieć ja jak już wczesniej mówiełem i pisałem w poprzednich notkach jestem człowiekiem, który zyje chwilą i ze każda ta chwila jest wyjątkowa. Moze sie to niektórym wydawać za jakieś głópstwo czy coś w tym stylu, ale jak dlamnie to zdaje rezultat. Widać to potym jaki mam chumor i jak żyje a żyje jak narazie dość dobrze mam barzdo bliskich mi przyjaciół a szczegulnie Monika i Magda. W klasie wojskowej są to Dawi, Marcin, Michał, Patryk, Killer. Reszta też jest spoko i są też bliscy ale tych co wymieniłem to najbardziej daże zaufaniem i wogule. A zapomniał bym o Pimpusiu to też jest kumpel na którym można polegać. jako klasa wojskowa jesteśmy bardzo dobrze zgrani, ponieważ w nasze kalsie to podstawa. Wojsko nas tego nauczyło, mianowicie zgranie i zrozumienie sie nawzajem to coś co jest najważniejsze i czasami ratuje życie. A także pomaga w trudnych chwilach. Ktoś moze powiedzieć że to jakiś apsurd. To jego rozumowanie i poglądy ale jesli tego niedoświadczył to się myli, naprawde. Ja sam na własnym przykładzie moge powiedzieć ze to są cudowne cechy które zostały wycwiczone do niemal że perfrkcyjnie. Chce podziekować wszystkim tu wymienionym przyjacielom za to ze pomagaja mi i nietylko mi w trudnych chwilach. A szczegulnie Monika całuje i dziekuje :*:*, za wszystko.